Lukasz Buszka blog

projektuje, fotografuje, podróżuje, gotuje

Tunezja 2011

bez komentarza

Tunezja wita nas nietypowo, mgliście ze słońcem ledwie przebijającym się przez mleczne niebo. Wiatr i atmosfera po wojnie jądrowej tak można w skrócie napisać. Scenografia jakby żywcem wyjęta z filmu SF typu „ostatnia misja Mars III”



Opuszczone plaże które jeszcze nie tak dawno tętniły życiem robią piorunujące wrażenie, miejmy nadzieje ze turyści faktycznie zaczną zaraz odważniej się tutaj zapuszczać inaczej atmosfera po jądrowa tylko może się pogłębić. Choc jeśli maja przyjeżdżać z Polski tacy jak do tej pory spotkałem to może i dobrze ze ich tak mało.


Jutro pociągiem jedziemy do Monastiru, ostatnie spotkanie z tamtejsza Medyna wywołało we mnie traumę. Zobaczymy czy coś przez te lata się zmieniło i ze mną i z nią. Marzy mi się nocleg w hotelu na medynie Sousse.

Autor: Lukasz Buszka

6 maj 2011 o 0:38.

Zostaw komentarz

Zaloguj się, by móc komentować.