Kategoria ‘Łódź’
Łódzkie anioły
Anioły można spotkać trzeba tylko się troche rozejżeć po Cmentarzu przy ulicy Ogrodowej. Cmentarz założony w 1855 roku jest trójwyznaniowy – podzielony stosownie do wyznań na następujące części:katolicką (11 ha), ewangelicką (9 ha) i prawosławną (niespełna 1 ha). Ponad 200 znajdujących się tutaj grobowców zostało wpisanych do rejestru zabytków. Dziś postanowiłem zrobić krótki cykl właśnie poświęcony aniołom. To miejsce emanuje ich urokiem. Sa Anioły odpoczywające, chroniące, opiekujące, płaczące. Są tez zagubione gdzies pośród zarastająccego je listowia.
Na pewno z całej tej plejady wybija sie Anioł Sophie Biedermann czuwająca nad dwójką dzieci. Uznawany za najpiękniejszy na tym cmentarzu, zdecydowanie warto wybrać się tutaj jesiennym popołudniem kiedy oświetlony jest zachodzcym słońcem.
“…Grobowiec Sophie Biedermann to prawdziwe dzieło sztuki.
Wykonany został w 1898 roku w Rzymie, w pracowni znanego mistrza Otto Lessinga.
Przedstawia anioła stróża pochylającego się nad dziećmi, które zbliżają się do przepaści.
Anioł ma twarz zmarłej Sophie Biedermann, a dzieci to jej synowie ze związku z Alfredem, Helmut i Rudolf….”
A ten mały towarzysz cały dzień mnie oprowadzał pośród zagubionych pomników cmentarza, łasząc się i nadstawiając kark do głaskania. Z żalem go zostawiałem ale sadzę że tutaj czuł się najlepiej.
Może następnym razem też go spotkam, w każdym razie na pewno będę go wyglądał
02 Manufaktura / Hotel Andel’s
Trzeba przyznac że z tej perspektywy basen hotelu Andels wygląda dość nierzeczyście niczym zakotwiczony monolit z Odysei kosmicznej
Farbyka Remischa. ul Piotrkowska 138/140
W zasadzie z perspektywy ul Piotrkowskiej kompletnie nie widoczna. Na pierwszym planie wciska sie w oczy China Town, czyli miejsce z sajgonkami i kurczakiem Gonbao w cenie paczki fajek. Dopiero jak sie przebrnie przez rzedy budek mozna zobaczyc fabrykę. Wieczorem mozna tam isc z sercem na ramieniu bo klimat jest ku temu odpowiedni. Ale w dzien kiedy slonce omiata cegłe fabryki nie przypomina to scenografii z horrorow.
Jak pamiętam tutaj mieścily sie swego czasu bardzo popularne i oblegane rzez młodzież kluby “Alien” i “Alkatraz”. Toczyło sie tutaj życie 24/h na dobę. Teraz cisza i spokój.
Warto choć na chwilę zejść ze szlaku ul. Piotrkowskiej żeby zobaczyć ten kompleks fabryczny który też stanowił o silę włókienniczego miasta.
Tutaj warto zobaczyć jak ta fabryka wyglądała w latach przed wojennych
Plac Wolności
Lub jak kto woli Nowy Rynek. Kiedyś miejskie targowisko, potem reprezentacyjny plac miasta z min budynkiem Ratusza Miejskiego, teraz powoli popada w zapomnienie. Budynek banku na zdjęciu chyba jest łabędzim śpiewem placu, władze miasta najwyraźniej nie mają pomysłu jak zagospodarować to miejsce zresztą nie ma także pomysłu na sama ulice Piotrkowska która właśnie zaczyna się w tym miejscu.
03 Piotrkowska
A na pasażu Schillera wyrosła nam taka przyjemna wystawa fotografii “Sto lat Polskiego filmu”