Lukasz Buszka blog

projektuje, fotografuje, podróżuje, gotuje

Tunezja 2011

bez komentarza

Jedziemy w stronę Algierii, plan by udać się w kierunku Libii jednak pokrzyżowały wydarzenia na granicy. Im dalej zapuszczamy się w pustynie tym coraz spokojniej i wolniej biegnie życie.
Piłem chyba najlepszą kawę, w jakiejś przydrożnej kawiarni, cena 1DT warto było, choć starszy pan podający ją ni w ząb nie znal angielskiego. Dzieciaki biegały do okola i krzyczały bonjour do upadłego. A nasz kelner wrócił do zajęcia które mu przerwaliśmy czyli wpatrywania się w bliżej nie określony punkt na horyzoncie z zachodzącym słońcem. Wpatrywaliśmy się i my. Mijał kolejny dzień















Autor: Lukasz Buszka

30 cze 2011 o 19:11.

Zostaw komentarz

Zaloguj się, by móc komentować.